“Kiedy Jezus to zobaczył, oburzył się i powiedział: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im, bo do takich jak one należy królestwo Boże. Zapewniam was: Kto nie przyjmuje królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego».”
Mk 10, 14-15
Dziecko nie rozważa, nie poddaje w wątpliwość, nie analizuje. Dziecko jest pewne tego, że rodzice się nim opiekują, pewne swojej wartości i przekonane (choć nawet nie umie tego nazwać) o tym, że jest obdarowane ogromną miłością.
W trudnej sytuacji strachu, paniki czy obawy od razu biegnie do mamy i wtula się w jej ramiona. Jakby nie znało innej możliwości, innej opcji. Lepiej powiedzieć w mocniejszy sposób – nie jakby nie znało, lecz jakby w rzeczywistości nie było innej opcji.
Na to właśnie zwraca uwagę Jezus swoim uczniom. Jakby im mówił, zobaczcie, że w głębokości naszego jestestwa, naszego życia, naszej egzystencji nie ma innego bardziej prawdziwego i lepszego wyboru niż ufne wtulenie w moje rozłożone ramiona.
Stańmy się jak dzieci które z ufnością przychodzą do Ojca.
Autorem rozważania jest Dominikanin
O.Dawid Kołodziejczyk OP